niektóre poranki
wchodzą do pokoju
jakby znały moje imię
siadają obok
i nie pytają o nic
wszystko, co niewypowiedziane
nabiera kształtu dłoni
nie chcą wyjaśnień
ani spowiedzi
w ich milczeniu
jest miejsce na oddech
na Ciebie
na mnie
na to, co zostaje
kiedy wszystko inne
już minie

Dodaj komentarz